projekt 100/100

17 listopada 2014

Od niepamiętnych czasów Fibi jest typowym couch potato - kanapowcem. Tak się wpisała w tryb mojego życia, że nie przeszkadzają jej krótkie poranne i wieczorne spacery czy brak szkolenia. Nie wadzi jej też fakt, że może spać przez cały dzień na jednym, drugim, czy dziesiątym łóżku, kiedy jedyną niedogodnością jest to na którym boku poleżeć przez kolejną godzinę. Problem w tym, że sama, trochę za sprawą fotografii, wkręcam się w psi świat i z coraz większym politowaniem patrzę na moją relację z psem, który czeka na mój ruch od... pięciu lat! Przyszedł zatem moment, by coś w naszym życiu pozmieniać.


Pomysł na bloga chodził mi po głowie od pewnego czasu. Zaczęłam z Fibi pracować najpierw nad jej lękiem wobec innych psów i gdzieś trzeba było podzielić się postępami. Ofiarą padły przeróżne fora i znajomi, którzy mniej lub bardziej podzielili mój entuzjazm, jednak to nie było to. To nie było "to" miejsce w sieci, gdzie mogłabym się pochwalić i w kryzysowych sytuacjach liczyć na pomoc innych, bo zaraz ktoś wskakiwał na forum ze swoim problemem, a te sprzed pięciu minut - w tym mój - szły w zapomnienie.

Przełom nastąpił w momencie, gdy na fejsbuku śmignął mi projekt giveit100. 100 dni... 100 dni na co? Założycielka strony w 100 dni nauczyła się tańczyć. Szybki przegląd filmów na stronie... Jedni chudną, drudzy chcą być kreatywni, jeszcze inni znowu chudną... Pomysł na mobilizację i intensywną pracę przez 100 dni wydał mi się całkiem ciekawy - ale co ja takiego mogłabym w te 100 dni robić, żeby nie przestać po trzech? (czytaj: odchudzanie nie wchodziło w grę, żelki są zawsze silniejsze... zawsze.)

Po paru minutach miałam pomysł na spędzenie kolejnych trzech miesięcy... ;)

~ * ~

Obiecuję sobie, że przez 100 dni - dzień w dzień! - będę wypracowywać z psem prawidłową relację. W domu i na zwykłych spacerach. Będzie przyjemnie, zabawnie, intensywnie, postępowo, w miarę mądrze, a od miłości nam się uleje!

CELE:
  1. Poprawa relacji opiekun-pies
    • zabawa zabawkami w domu i na dworze; cel: swobodna zabawa niezależnie czym jako podstawa nagradzania w dalszej nauce kosztem zmniejszenia ilości pochłanianych smaczków - bez tego dalej ani rusz
  2. Nauka przywołania
    • nawiązywanie kontaktu wzrokowego jako reakcja na imię
    • przywołanie w domu - w obrębie jednego pokoju
    • przywołanie w domu - w obrębie całego mieszkania
    • nawiązywanie kontaktu wzrokowego na dworze
    • odwoływanie od najciekawszych zapachów świata
    • przywołanie z kilku metrów
    • przywołanie z kilkunastu metrów
    • odwoływanie w rozproszeniu - inne psy, ludzie
    • cel: odwołanie zawsze i wszędzie
  3. Praca nad lękiem podczas spotkania pies vs. pies
    • wyeliminowanie jej typowego zachowania: widzę psa = staję w miejscu
    • cel: bezproblemowe przejście obok innego psa
    • cel na przyszłość: pojawienie się w grupie większej ilości psów (prywatne spotkania - imprezy dot. psich sportów)
  4. Sztuczki! - jako motor poprawy naszej relacji - zabawa i nauka w jednym
    • wzorowe opanowanie podstawowych komend: siad/leżeć/wstań
    • trzymanie przedmiotów w pysku; najpierw ołówek, potem reszta
    • ...?
  5. ..ja
    • nie gadaj za dużo przy pracy z psem - i tak Cię nie rozumie
    • bądź cierpliwa i nie wymagaj za dużo - to tylko terrier; 5 lat psułaś, w tydzień nie naprawisz
    • krótkie sesje - masz na to wszystko 100 dni! 
    • ...i koniec w najfajniejszym momencie

Terrier to pies, który ma własny plan na życie. Terrier ma gdzieś to, co Ty chcesz. Terrier robi to na co ma ochotę! Terrier to pies, któremu jak raz się pokazało, że można, to Cię będzie poddawał próbie do znudzenia. Wniosek: będzie ciężko. 20 postów co 5 dni - start jutro - pierwszy post w weekend... ;)

I Was zachęcam do podjęcia wyzwania. Przerwać można w każdym momencie, a co wypracujecie, to Wasza korzyść.